Rozmawiają trzy blondynki w ciąży: - Ja będę mieć chłopczyka. - A ja dziewczynkę. Nagle dwie blondynki pytają trzeciej: - A Ty co będziesz mieć? - Ja będę mieć pieska.
Blondynka do swojego chłopaka: - Słuchaj. Znamy się już bardzo długo. Może przedstawiłbyś mi swoją rodzinę? - Chciałbym, ale żona z dziećmi wyjechała.
Blondynka pisze list do córki, która jest na obozie: - Włożyłabym Ci trochę pieniędzy, ale właśnie zamknęłam kopertę.
Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki: - Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku. Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi: - Nie mogę wziąć Twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy. Blondynka na to: - Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Żona policjanta patrzy przez okno i zaczyna krzyczeć: - Janek, ktoś nam auto kradnie! Policjant szybko wybiega z domu. Po chwili wraca, a żona pyta: - I co, złapałeś tego złodzieja? - Niestety skubany uciekł, ale udało mi się zapisać numery...
Starszy pan mknie autem przez miasto z prędkością 180km/h. Goni go policja, a stróż prawa krzyczy: - Zwariował pan? Muszę panu teraz zabrać prawo jazdy. Chyba że potrafi się pan jakoś sensownie z tego wytłumaczyć? - Panie władzo, wie pan... Moja żona odeszła. - Taką wymówkę to każdy może podać. - Jeszcze nie skończyłem. Odeszła z policjantem i bałem się, że pan chce mi ją oddać.
Siedzi dwóch policjantów nad brzegiem rzeki. Podjeżdża chłop traktorem i pyta: - Panie władzo przejadę tędy ? - A pewnie, że pan przejedziesz - odpowiada policjant. Chłop wjeżdża do rzeki i się topi. Na to jeden policjant mówi ze zdziwieniem do drugiego: - Ty patrz, on się utopił, a kaczce do brzucha sięgało. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Za 60 sekund umrę. - Niech pani poczeka minutkę.
Przychodzi baba do księgarni i pyta: - Ile kosztuje ta książka? - Która? - Ta za 7 złotych.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze,jestem w 3 miesiącu ciąży a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił. Lekarz na to: - Hmmmm... A jadła pani jabłka, odpoczywała, ćwiczyła? Baba: - Nie, a trzeba? - Oczywiście, że trzeba. Za kilka miesięcy znowu przychodzi ta sama kobieta i mówi: - Panie doktorze jestem już w 6 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił. - A jadła pani pomarańcze,ryby? - Nie, a trzeba? - Oczywiście, że trzeba. Za kilka miesięcy znów ta sama sytuacja i baba mówi: - Panie doktorze jestem w 9 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił. - Hmmm... A kochała się pani z mężem? - Nie, a trzeba?
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza. Lekarz mówi: - Nie tyle od razu. A baba odpowiada: - Ja do tego lekarza pod oknem.
Przychodzi baba do lekarza z kierownicą w plecach. Lekarz się pyta: - Gdzie panią skierować?
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem na ręce i mówi: - Panie doktorze to się normalnie w głowie nie mieści.
Przychodzi baba do lekarza, nie ma ręki ani nogi. - Co się pani stało? - Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.
To troszke Dowcipów ; ]
|